Głód dotyka blisko miliard niedożywionych ludzi na całym świecie, w tym setki milionów dzieci. Dodatkowym sprzymierzeńcem coraz prędzej galopującego zjawiska głodu w Afryce jest kryzys wywołany pandemią COVID-19. Produkcja, dystrybucja i konsumpcja żywności w wielu miejscach została zachwiana i poważnie zagrożona.
Kiedy my zastanawiamy się jak żyć zdrowo i ekologicznie, jak zachować dobrą linię i kondycję, jak zapewnić sobie długowieczność… ci, którzy urodzili się na kontynencie niesprawiedliwości społecznej każdego dnia walczą o przetrwanie, by cokolwiek włożyć do ust, by zasnąć nie myśląc o głodzie.
„Dzieci nie mogą efektywnie uczyć się gdy są głodne – alarmują dyrektorzy szkół – puste brzuszki są ich największym zmartwieniem”. To trzeba zmienić!
„W Afryce niejednokrotnie miałem okazję zobaczyć jak dzieci dzielą się ze sobą jedzeniem na stołówce szkolnej. Chowają gotowaną fasolkę do kieszonki w spodniach, by w domu podzielić się nią z młodszym rodzeństwem. Wręczając jednemu dziecku garść ciasteczek nie trzeba mu mówić, aby podzielił się z kolegami, ono dobrze wie, że trzeba tak właśnie postąpić„ – mówią prezes fundacji i misjonarka.
Jeden pożywny i smaczny posiłek w szkołach Dzieci Afryki to koszt 3, 50 zl. Środki finansowe zebrane przez klasę 8e zostaną przeznaczone na dożywianie uczniów szkół Dzieci Afryki w Bundoli (Ghana) i Kiruddu (Uganda). Udało się zebrać 415zł i przekazać do Fundacji, cieszymy się, że udało się pomóc.
Agnieszka Supstych 8e